11 maja 2013

[SERIA] Pokemoniaste giery

Jakiś czas temu (prawie dwa lata temu) obiecałem, że napiszę "recenzję", którejś z gier z serii Pokemon (padło na Gold). Zmieniłem jednak zdanie, bo ja jestem takim zmieniaczem zdania. Tekst ten postanowiłem napisać w tym samym stylu co "Wspomnienia Raymana". Jeśli ktoś nie czytał tamtego artykułu, wyjaśniam: wyraziłem tam krótko swoje zdanie o każdej gier z serii, w które grałem i do tego je subiektywnie oceniłem.

Gry z Pokemonami (w porównaniu do anime) to nawet niegłupie jRPG, kto grał w Final Fantasty (pozdro dla WWS*) ten poczuje się jak w domciu... no prawie, ale zawsze może. W każdej generacji - dla ułatwienia będę je nazywał częściami - główne założenia pozostają takie same: zostajemy trenerem pokemonów, zwiedzamy świat, przeprowadzamy "rozmowy", zbieramy przedmioty. Buszując w krzakach lub jaskiniach narażamy się na atak stwora, którego możemy złapać, napotkamy też trenerów, którzy będą chcieli się z nami pojedynkować. Kto grywał w starsze jRPGi, ten wie, że podczas walki gra z trybu eksploracji (widok z lotu ptaka) przechodzi w tryb - nie zgadniecie! - walki. Te odbywają się w turach, podczas naszej można zaatakować wroga jednym z czterech dostępnych ruchów, zmienić stwora na innego, użyć przedmiotu (np. potiona), bądź pitnąć z pola walki (tylko jeśli to dziky stfur). Potem już standard... pokenanie wroga daje ikspeki, stwory lewelują, a statsy rosną im same, a zapomniałbym, że po rozwaleniu trenera dostajemy pieniądzorki...

Ok... teraz przejdę do konkretów


Pokemon: Red/Blue/Yellow (GameBoy)
    Pierwsze Poke na pierwszego GameBoya. Do dzisiaj zastanawiam się jak programistom udało się upchnąć tyle kodu w (podobno) jedno-megabajtowym kartridżu (a i sama konsola miała skromną specyfikację). Nie wiem, którą wersję polecać najbardziej... ja tam najwięcej grałem w Yellow na swoim GB (zepsuty buuu... ;(). Ta odsłona nawiązuje do anime. Nie wybieramy sobie stwora jak w Red/Blue (a tam do wyboru są Charmander, Bulbazaur i Squirtle), tylko dostajemy Pikachu. Nie będzie ewoluował, ale w trybie eksploracji będzie za nami kroczył. Główny bohater to nie Red, a Satoshi/Ash, a dodatkowo czasem na naszej drodze stanie para o imionach Jesse i James z Team Rocket, którzy walczą jakimś pokemonem, co się Meowth nazywa :). W żółtej wersji poprawiono także wygląd stworów, a nasz towarzysz wydaje z siebie "PIKA!", niestety innym pokemonom zostawiono stare dźwięki (buczenie w stylu PC Speakera).

Ocena:
5/6


Pokemon: Gold/Silver/Crystal (GameBoy Color)
    Nie wiem czemu, ale Gold darzę największą sympatią... tukej buszujemy po nowym regionie (Johto, wcześniej Kanto), chociaż w starym też się znajdziemy. Jest tutaj 100 nowych stworów i jako, że grę zrobiono na nowszą konsolkę dodano kolory O_O. Wprowadzono też PokeGear, mamy w nim mapę (w poprzedniej części, trzeba było przekopywać się przez item bag), telefon (dzięki niemu możemy umówić się na pojedynek z wcześniej pokenanymi terenami), oraz... radio. Cóż jeszcze zmieniono? Teraz po(ke)twory mają płeć, a do tych wodnych i ognistych doszły stalowe i mhroczne, a niektóre można spotkać tylko w nocy. Po ustaleniu daty i godziny w grze mamy tą samą co w realu (i auchan), a no i warto wiedzieć, że o 18:00 dzień zmienia się w noc. Z cyklem dobowym wiąże się to, że każdego dnia rosną w różnych miejscach Berries (jagódki). Mają one podobne działanie do itemów (czyli jeden działa jak potion, inny wyleczy poparzenie). "Małej" zmianie uległ także plecak. Teraz itemy mamy posortowane według kategorii (items, key items, TM's & HM's, berries, pokeballs), bardzo to przydatne.

Ocena:
5+/6


Pokemon: Ruby/Sapphire/Emerald (GameBoy Advance)
    Trzecia generacja na kolejnego GameBoya. 130 nowych stworów, nowy region (Hoenn), PokeGear zmienił nazwę na PokeNav, telefon zmieniono na Match Call, usunięto radio i dodano (dla mnie nieprzydatne) Condition... a no i udoskonalono mapę... widok można przybliżyć i w miastach zaznaczone są wszystkie budynki. Kolejna nowość to Running Shoes, aż dziw bierze, że nie było tego poprzednio (zwykle dopóki nie zdobyłem roweru, ślamazarność bohatera doprowadzała mnie do szału). W kilku miejscach zdarzy też się walka 2v2... tylko szkoda, że cykl dobowy jest tylko w wersji Emerald (tylko na konsoli - na emulatorze dalej nie ma). Kolejną nową rzeczą jest wybór płci bohatera (osoba płci przeciwnej stanie się naszym rywalem). Na plus warto zaliczyć grafikę - teraz zamiast mega pikselozy mamy trochę mniejszą pikselozę :).

Ocena:
5/6


Pokemon: Fire Red/Leaf Green/Water Blue (GameBoy Advance)
    Remake pierwszej generacji z grafiką i mechanizmami trzeciej. Plecak został ograniczony do trzech sekcji "key items", "pokeballs", "items". "Berries" i "TM'y & HM'y" mają teraz swoje miejsce w specjalnych... hm... blokach w "key items". Na korzyść wypada za to dodanie Running Shoes. Większych zmian raczej nie uświadczymy (chociaż miałem wrażenie, że wokół Safari Zone, twórcy zmienili położenie niektórych budynków), to po prostu remake, stworzony z myślą o tych, którzy pochlastaliby się na widok (i słuch) oryginału.

Ocena:
5/6



    No i na tym niestety muszę skończyć ten wywód... w nowsze części na DS'a nie miałem okazji zagrać. Nie jestem posiadaczem tej konsolki, a po godzinie bawienia się ustawieniami kilku emulatorów straciłem zapał.

*Jedna z konferencji na Skajpaju (kilka lat temu). Moooras miał opis "gram w Final Fantasy VII, nie przeszkadzać". Niby nic takiego, gdyby nie to, że ktoś przeczytał "FantaSty"... no sorry, ale czytać dokładnie trzeba umieć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz