2 lipca 2013

Gothic 2 - "Niedoceniony bard"



Mój drugi całkiem amatorski film machinimowy :D
Tym razem nie zapomniałem o tdesie :D.

W filmie nie ma ivony, więc został zrobiony dubbing... brawurowo zagrał Hubasss96... no ja troszkę mniej, bo okazało się, że mój mikrofon (ze słuchawkami) jest do dupy :/ i nagrywa mnie tak jakoś metalicznie (bawiłem się efektami i niekiedy głos wyszedł tak jakoś groteskowo)... ale za to dumny jestem z niejakiego Jacka, którego "dubbłem" :D (najpierw chciałem w tej roli usłyszeć Mooorasa :/ ale mój net chodził tak, a nie inaczej i skontaktować się już nie dało jak... więc :/)

Masa scen z filmu poszła też w pizdu :/
A i masa gagów może nie śmieszyć, bo być może ten film nie będzie aż tak śmieszny jak mój poprzedni (przynajmniej tak mi się zdaje)... jedna scena jak bohater śpiewa też nie wyszła (wg mnie) zadowalająco... I film będzie raczej taki "średni"

Podziękowania dla Hubassa, który wyszedł zajebiście :D

A co do niejakiego Jacka Rzeźnika... skojarzenia z Jack of Blades i Lordem Vaderem mile widziane ;D

Muzyka wykorzystana w filmie:
* 0:01 Dope - "Sing"
* 0:33 Dope - "Die Motherfucker Die"
* 0:50 Gothic 2 OST - "In Game 2"
* 1:37 John Williams - "Imperial March (Star Wars OST)"
* 2:03 5 Symfonia Bethoveena (atak Rzeźnika)
* 2:11 Gothic 1 OST - "Old Camp"
* 4:00 Three Days Grace - "Just Like You"


Kurde a jak sobie przypomnę te sceny wycięte, aż żal mnie czasem bierze, że jednak ich nie dodałem, a były tak śmieszne, że teraz jak sobie je przypomnę to leżę :D
Musiałem je niestety wyciąć z dwóch ważnych powodów - długość filmu i dziwnie działający mikrofon... w tym filmie miała mi też głos podłożyć siostra, za babę, która prowadzi informacje, ale wyszło to co wyszło :P

A jak sobie przypomnę męczeństwo nad dubbingiem... oraz nagrywaniem jednej sceny... nie potrafiłem tego opanować... a chodzi mi tutaj o scenę słynnego "Jacek Attack !!"... wtedy o było upierdliwe, teraz już nie, bo mniej więcej wiem jak to teraz zrobić dokładniej :D

Wow... to także pierwszy film, w którym wprowadziłem kultową postać (w moich Gothickowych filmach) - czyli gdzieś tam wcześniej wymienionego Jacka Rzeźnika...